71202
post-template-default,single,single-post,postid-71202,single-format-standard,stockholm-core-1.0.6,select-theme-ver-5.1,ajax_fade,page_not_loaded,wpb-js-composer js-comp-ver-5.7,vc_responsive

Motorem po Polsce

 

Wtorek 20 lipca 2010

Od około trzech tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem Hondy VT750S. Jest to motor turystyczny, który stylem i wyglądem ściśle nawiązuje do typowych chopperów. Moim wielkim marzeniem było to, aby móc zwiedzić nasz kraj właśnie poruszając się na dwóch kółkach. Było to dla mnie nielada wyzwanie, bo wcześniej obawiałem się nawet dalekich wypraw samochodowych. Jednakże postanowiłem spróbować. Wymagało to ode mnie dość długiego przygotowania. Po pierwsze, musiałem poznać mój nowy motocykl. Kolejnym krokiem było dokładne obranie trasy i wyznaczenie miejsc noclegowych. Na koniec zostawiłem przygotowanie całego ekwipunku. Gdy byłem już gotowy, ruszyłem w podróż.

Środa 21 lipca 2010

Początek mojej wycieczki miał miejsce w Szczecinie, skąd wyruszyłem na południe Polski, a mianowicie w kierunku Krakowa. Po drodze musiałem koniecznie zachaczyć o takie miasta jak Zielona Góra, Wrocław i Katowice.
Podróż przebiegała bez większych trudności, a przy okazji  mogłem dogłębnie poznać możliwości mojej Hondy. Sprzęt sprawował się świetnie i ani razu nie zawiódł mnie. Zoskoczył mnie swoim niskim spalaniem i wygodą podróżowania. Podczas mojej 14 dniowej wyprawy musiałem oczywiście uzupełniać braki benzyny, lecz tylko i wyłącznie robiłem to w miejscach znanych i dystrybujących dobrej jakości paliwo. Od dawna tankuje na stacjach Orlen i jestem zadowolony z ich paliwa. Niestety mój motocykl jest wrażliwy na kiepskie paliwo i jestem niejako zmuszony do tego, aby uważać czym zalewam mój sprzęt.

Piątek 23 lipca 2010 

Czwartego dnia mojej wyprawy dotarłem do Wrocławia. Byłem już dość zmęczony podróżą, a w dodatku pojawiły się małe problemy z filtrami paliwa w Hondzie. Niestety nie ustrzegłem się kiepskiej jakości paliwa, gdyż musiałem odwiedzić małą stację benzynową we wsi, przez którą przejeżdzałem. Było to ewidentnie moje zaniedbanie, ponieważ mogłem się zaopatrzeć w paliwo na renomowanej stacji paliw w jakimś większym mieście. 
Po dość krótkiej wizycie w warsztacie, w którym wymieniono zanieczyszczony filtr paliwa, mogłem ruszyć w dalszą drogę. Od tej pory paliwo tankowałem tylko i wyłącznie na stacjach Orlen.

Niedziela 25 lipca 2010

Moja wyprawa miałe dwa główne założenia: wypróbowanie możliwości mojej Hondy VT750S oraz zwiedzenie ciekawych miejsc południowo-zachodniej Polski. Oba założenia zostały zrealizowane niemal całkowicie. Zobaczyłem miejsca, o których wcześniej tylko czytałem i podziwiałem na zdjęciach. Cała podróż kosztowała mnie więcej wysiłku niż myślałem, ale w gruncie rzeczy jestem zadowolony.
Motocykl, który jest moim nowym nabytkiem sprawdził się prawie idealnie, poza drobną awarią. Pokonałem nim około 1000 km i mogę śmiało stwierdzić, że jest to dobry sprzęt.

Wtorek 27 lipca 2010 

A teraz krótko na temat sieci stacji paliw w naszym kraju. Pozornie mogłoby się wydawać, że zatankowanie auta czy motoru nie będzie stanowiło większego problemu dla kierowcy. Jednakże w nielicznych przypadkach okazuje się niestety inaczej. W Polsce jest cała masa stacji paliw, które handlują na prawdę kiepskiej jakości paliwem i w ten sposób narażają ludzi na kłopoty. Niskiej jakości benzyna doprowadziło do zanieczyszczenia filtrów paliwa w moim motorze, który jest praktycznie nowy. Takie sporadyczne przypadki niestety ukazują nam, że jakość paliwa  na stacjach wcale nie jest do końca poprawna.

No Comments

Post a Comment