58099
post-template-default,single,single-post,postid-58099,single-format-standard,stockholm-core-1.0.6,select-theme-ver-5.1,ajax_fade,page_not_loaded,wpb-js-composer js-comp-ver-5.7,vc_responsive

Zespół Downa, a środowisko społeczne

W ciągu ostatnich lat znacznie zmienił się stosunek lekarzy i społeczeństwa do tego zaburzenia. Swego czasu dzieci z zespołem Downa traktowano jako niedorozwinięte umysłowo i określano mianem mongołów. Jeśli rodzice zdecydują się na posiadanie chorego na zespół dziecka i zapewnią mu  odpowiednie wsparcie, będzie się ono rozwijać prawie równie dobrze, jak dzieci bez efektów umysłowych. Podstawowe znaczenie ma wczesna stymulacja w pierwszym roku życia i później. Odpowiednie przeszkolenie personelu i organizacja placówek przedszkolnych umożliwia dzieciom z zespołem Downa rozwój u boku ich zdrowych rówieśników. Co więcej, znajdą one akceptację zarówno u nich, jak i u reszty społeczeństwa. Wiele dzieci z zespołem Downa potrzebuje pomocy przy jedzeniu lub ubieraniu się, ale inne mogą sobie zupełnie radzić nawet z późniejszą odpowiedzialną pracą zawodową. Jedne, czego im trzeba to odpowiednia motywacja i stworzenie szansy.

Na rodzicach spoczywa obowiązek pomocy swojemu dziecku w przezwyciężeniu społecznego piętna związanego z chorobą. Jeszcze na początku XX wieku, osoby z zespołem Downa były izolowane przez zamykanie ich w specjalistycznych placówkach i zamkniętych instytucjach. Sytuacja uległa zmianie w latach 60., kiedy to różni specjaliści, pedagodzy i rodzice, a także zrzeszające ich organizacje, głośno opowiedzieli się za prawem uczestniczenia w życiu społecznym osób z jakimkolwiek upośledzeniem umysłowym. Pierwszy Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa odbył się 21 marca 2006 roku i został ustanowiony w celu edukacji społeczeństwa dotyczącej choroby oraz zniszczenia bezpodstawnych stereotypów. Niemniej jednak, nie można wykluczyć, że chore na zespół dzieci, nie unikną konfrontacji z negatywnym nastawieniem do nich szerszej grupy ludzi. Wiąże się to z ich mniejszymi umiejętnościami, które mogą stanowić problem nie tylko dla rodziców, ale ich wychowawców w szkole, nawet jeśli posiadają odpowiednie kwalifikacje. Zmiana toku myślenia w tym wypadku powinna iść w kierunku skoncentrowania się na tym, co dziecko jest w stanie zrobić, nie zaś tym, czego nie potrafi.

No Comments

Post a Comment